Recenzja filmu The Brutalist

Film The Brutalist, reżyserii Jonathana Burrella, wprowadza widzów w surowy, nieprzejednany świat współczesnych zmagań architektonicznych, społecznych i osobistych. Jako thriller psychologiczny osadzony w realistycznym, ale pełnym metafor świecie, film nie tylko bada wpływ brutalizmu na przestrzeń miejską, ale także jego oddziaływanie na ludzi, którzy w niej żyją.

Tom jest utalentowanym architektem, który przez lata tworzył brutalistyczne struktury, nie do końca rozumiejąc, jak jego prace wpływają na ludzi, którzy mają z nimi styczność. Jest postacią pełną sprzeczności. Z jednej strony, Tom jest dumny ze swoich osiągnięć zawodowych – jego budynki są monumentalne, imponujące i pełne artystycznej wartości. Z drugiej strony, zaczyna dostrzegać ich dehumanizujący wpływ na społeczeństwo, a także na jego własne życie. Tom jest postacią zmagającą się z wewnętrznymi konfliktami – zastanawia się nad sensem swojej twórczości, jej konsekwencjami oraz własną odpowiedzialnością za wywołane efekty. Jego rozwój jest centralnym punktem filmu, a jego wewnętrzna podróż staje się refleksją nad granicami twórczości i moralnością artysty.

Relacje Eleny z Tomem w The Brutalist są pełne napięć, sprzeczności i emocjonalnej złożoności. Na początku ich małżeństwo wydaje się być stabilne, jednak z biegiem czasu, pod wpływem kariery Toma i jego obsesji na punkcie brutalizmu, ich związek zaczyna się rozpadać.

Pomimo swoich wysiłków, nie potrafi odnaleźć równowagi w tym związku. Z jednej strony wciąż kocha Toma, ale z drugiej strony zaczyna dostrzegać, że ich relacja nie jest już tym, czym była na początku. W obliczu jego obsesji i chłodnej, nieprzejednanej twórczości, stara się odzyskać jego uwagę i uczucia, jednak bezskutecznie. Elena staje się dla Toma głosem rozsądku, próbując mu przypomnieć o wartościach, które są ważniejsze niż tylko twórczość i zawodowe osiągnięcia.

Film opowiada historię architekta, który walczy z wewnętrznymi demonami i zderza się z brutalnością zarówno swojej twórczości, jak i rzeczywistości. Centralnym punktem filmu jest budowa monumentalnego kompleksu, którego zimny, betonowy charakter ma symbolizować zarówno izolację jednostki, jak i społeczną alienację. The Brutalist to nie tylko opowieść o architekturze, ale również o jej wpływie na psychikę człowieka. Dzięki odpowiedniej grze świateł i przestrzeni, Burrell potrafi wyeksponować kontrast pomiędzy pięknem surowych form a ich dehumanizującym oddziaływaniem.

Styl filmu doskonale oddaje ducha brutalizmu – zimnego, wyrachowanego, a jednocześnie fascynującego w swojej surowości. Betonowe przestrzenie, ostre krawędzie, przytłaczające mury są nie tylko dekoracją, ale także pełnoprawnym uczestnikiem historii. To architektura, która nie stara się zbliżyć do człowieka, a wręcz przeciwnie – stawia go w sytuacji beznadziei. The Brutalist w sposób mistrzowski łączy aspekty wizualne z psychologicznymi, dając widzowi głęboki, poruszający obraz.

Warto również zauważyć, jak twórcy wykorzystali kontrast pomiędzy postacią głównego bohatera, który stara się znaleźć sens w swoim życiu zawodowym i osobistym, a brutalnym światem, który sam stworzył. Film stawia pytania o granice sztuki, odpowiedzialność twórcy za swoje dzieło i konsekwencje, jakie mogą z tego wynikać. W tym kontekście The Brutalist staje się czymś więcej niż tylko thrillerem – jest to również refleksja na temat współczesnej kultury i roli, jaką architektura odgrywa w kształtowaniu naszych tożsamości.

Z perspektywy reżysera, The Brutalist jest czymś więcej niż tylko filmem o architekturze. To studium psychologiczne i filozoficzne, które stawia pytanie o granice twórczości i jej oddziaływanie na społeczeństwo. Reżyser chciał pokazać, że brutalizm – choć dla wielu może być piękny w swojej surowości – jest również nieprzejednany i często nieprzyjazny ludziom. Burrell starał się uchwycić, jak przestrzeń wpływa na nasze decyzje, nasze relacje i naszą tożsamość. Architektura, która na początku wydaje się imponująca, z czasem staje się przytłaczająca, a jej zimna, betonowa natura zaczyna oddziaływać na psychikę bohatera i innych postaci.

Reżyserowi zależało także na tym, by pokazując przestrzeń, nie oddzielać jej od człowieka. W The Brutalist nie ma wyraźnego podziału – przestrzeń nie jest tylko tłem, ale żywym organizmem, który współistnieje z postaciami. Twórca stara się w ten sposób zmusić widza do refleksji nad tym, jak współczesne środowisko architektoniczne kształtuje nasze życie. The Brutalist to film, który nie oferuje łatwych odpowiedzi, ale stawia widza w centrum intensywnego doświadczenia – zarówno wizualnego, jak i emocjonalnego.

Wielu widzów uważa, że jednym z głównych atutów filmu jest jego unikalne podejście do postaci. Główny bohater, architekt, który przez lata tworzył brutalistyczne dzieło, w pewnym momencie zaczyna dostrzegać, jak jego twórczość wpłynęła na jego życie i życie innych. To uczucie wypalenia i potrzeba zmiany wydają się być odbiciem szerszego, uniwersalnego problemu – konfliktu między osobistą twórczością a odpowiedzialnością za jej konsekwencje. Widzowie dostrzegają w filmie także subtelną krytykę współczesnej architektury, która zamiast łączyć, często izoluje. Dla niektórych, The Brutalist staje się metaforą dla współczesnych miast, gdzie przestrzeń nie zawsze służy ludziom, ale staje się narzędziem władzy, dominacji i zimnego pragmatyzmu.

zobacz więcej

Może cie zainteresuje?